Ucz mnie proszę
O j c z e
być dla moich dzieci
też
p r z y j a c i e l e m
... w epoce samotności
w sieci...
Tomek Żółtko
...gdy gaśnie apetyt kompromisów...
stajemy się wołaniem zagłuszającym lęk...
Laodycea - Magda Kopoczyńska /z tomiku Nieodwracalności /
Powrót marnotrawcy jest pełen niejasności. Wędruje we właściwym kierunku, ale jakże to wszystko zawikłane! Przyznaje, że mu nie wyszło, i wie, że byłby lepiej traktowany jako niewolnik w domu swojego ojca niż wygnaniec w obcym kraju, ale wciąż nie potrafi zaufać ojcowskiej miłości. Wie, że nadal jest synem, ale wmawia sobie, że utracił prawo, aby być tak nazwany. Jest gotów przyjąć status "najemnika" , ponieważ w ten sposób przynajmniej przeżyje. Jest w tym skrucha, ale nie ma w niej światła bezgranicznej miłości wybaczającego Ojca. Jest to skrucha "samoobsługowa", która daje możliwość przeżycia."
H. J. M. Nouwen - Powrót syna marnotrawnego
jesteśmy skrzydłami różnych nieba skrawków
rozbijamy ziemię na kawałki
bólem zakrętów naszych słów
jesteśmy żalem błędów
rozpalonych słońca oddechem...
fragment wiersza Magdy Kopoczyńskiej