wtorek, 4 stycznia 2022

Cierpienie

Wydawnictwo MW przygotowało nam w ostatnich dniach miłą niespodziankę - komentarz Listu do Rzymian Tima Kellera. Przepięknie wydana, ze złoceniem na okładce i oczywiście świetnym 'wkładem', czyli bogatą treścią wyjaśniającą najważniejsze prawdy dotyczące zbawienia człowieka. Oto fragment:

Część ludzi odczuwa potrzebę bycia ukaranymi, aby w ten sposób poradzić sobie z poczuciem niegodności i winy. Inni pielęgnują postawę wyższości w stosunku do tych, którzy mieli łatwiejsze życie. Uważają ich za powierzchownych lub niewdzięcznych. 

Można też potraktować cierpienie jak uczynek — tu znów wracamy do usprawiedliwienia na podstawie uczynków, tyle że w nieco innej formie. Niektórzy mają poczucie, że Bóg winien im jest przychylność i akceptację, ponieważ mieli ciężkie życie. Temu, kto nie „przetworzy” swojego cierpienia, patrząc na nie przez pryzmat Ewangelii łaski, grozi pycha, wyższość i cynizm. 

Ludzie wierzący radują się jednak w ucisku. Problemy jako takie nie mają w sobie nic radosnego. Bóg nienawidzi bólu i trudów tego życia, i my również powinniśmy mieć takie samo podejście. Człowiek wierzący wie jednak, że cierpienie będzie miało dla niego pewne korzyści. Chrześcijanin nie jest stoikiem, zaciskającym zęby, gdy staje z nim twarzą w twarz. „Spoglądając poza” ucisk, wierzący widzi to, co pewne. Znajduje pokój w świadomości, że trudności zwiększą jedynie radość i wdzięczność za to, co obiecał nam Bóg. Co zaliczamy do pozytywnych skutków cierpienia? Pamiętajmy, że św. Paweł opisuje wpływ ucisku na człowieka, który wie, że jest usprawiedliwiony wyłącznie z łaski, a nie uczynków. Do takiego człowieka zwraca się apostoł, opisując reakcję łańcuchową, której początkiem jest cierpienie: 

1. Ucisk „wyrabia wytrwałość” (w. 3; BT). Słowo to oznacza w istocie „niepodzielony umysł”. Cierpienie pozwala nam się „skupić” na tym, co naprawdę ważne. Dzięki niemu pamiętamy o tym, co nieprzemijające, pomaga nam ono uporządkować priorytety, usuwa rozproszenia. 

2. „Wytrwałość” wyrabia „siłę charakteru” (w. 4; SNP). Greckie słowo użyte w oryginale oznacza „wypróbowanie”. To pewność, która wynika z przejścia przez pewne doświadczenia. Rodzi się ona jedynie wtedy, jeśli wytrwamy i wbrew wszystkiemu zrobimy to, co do nas należy. W rezultacie rośnie nasze opanowanie, które można zyskać tylko poprzez doświadczenie. Na przykład drużyna sportowa grająca po raz pierwszy w mistrzostwach może mieć trudności, ponieważ nigdy wcześniej nie znalazła się w tym położeniu. Ale „wypróbowana” drużyna, która zasmakowała rozgrywek mistrzowskich w poprzednich sezonach, nie będzie się już tak bardzo obawiać przegranej. Zagra dobrze, ponieważ ma już za sobą doświadczenie takiej sytuacji. Warto zauważyć, że aby postawić drugi krok, musimy najpierw zrobić pierwszy. Cierpienie, jeśli doprowadzi nas do skupienia na Bogu i uporządkowaniu priorytetów, ostatecznie zrodzi w nas większą pewność. Wszystko to prowadzi z kolei do umocnienia w „nadziei”, która jest niezachwianą pewnością i przekonaniem o pokoju, przystępie do Boga i przyszłej chwale. Cierpienie usuwa w cień inne źródła, z których czerpaliśmy pewność i „ludzką” nadzieję, inne rzeczywistości, w których być może próbowaliśmy szukać przekonania, że gdzieś tam w głębi serca jesteśmy przecież dobrymi ludźmi, których czeka dobra przyszłość. Cierpienie doprowadza nas do jedynego miejsca, w którym możemy znaleźć prawdziwą nadzieję, pewność i stałość: do Boga.

 Timothy Keller - List do Rzymian. Tom I