czwartek, 25 lipca 2019

Charakter


Mistrzowska strategia diabła wobec nas, chrześcijan, nie sprowadza się do fizycznego zabijania nas (chociaż mogą być szczególne sytuacje, w których śmierć fizyczna lepiej pasuje do jego planu), lecz polega na zniszczeniu naszej mocy do prowadzenia duchowej walki. Jak bardzo mu się to udało. W tych dniach przeciętny chrześcijanin jest zupełnie niegroźny. Bóg o tym wie. Taki jest dzieckiem noszącym z wielkim wstydem zbroję wojownika; jest chorym orlątkiem, które nigdy nie potrafi wznieść się na swoich skrzydłach; jest wyczerpanym pielgrzymem, który wycofał się z podróży i siedzi z nieruchomym uśmiechem na twarzy, próbując czerpać przyjemność z wąchania zwiędłych kwiatów, które zerwał po drodze.

*** 

W tych dniach nasze kościoły są pełne (lub pełne w jednej czwartej części) chrześcijan słabego rodzaju, których trzeba karmić dietą złożoną z nieszkodliwej rozrywki, by podtrzymać ich zainteresowanie. Niewiele wiedzą o teologii. Niewielu z nich czytało któregoś z wielkich chrześcijańskich klasyków, lecz większość dobrze zna religijną fikcję i filmy, które budzą silne emocje. Nic dziwnego, że ich stan moralny i duchowy jest tak słaby. Takich można jedynie nazywać słabymi zwolennikami wiary, której nigdy nie zrozumieli.

***

Tajemnica Życia tkwi w teologii i w niej znajduje się także klucz do nieba. Nauka przychodzi nam z trudem, łatwo zapominamy, i pozwalamy, by wiele rzeczy rozpraszało naszą uwagę. Dlatego powinniśmy skłonić nasze serca do studium teologii. Powinniśmy ją głosić z naszych kazalnic, śpiewać o niej w naszych hymnach, nauczać jej naszych dzieci i uczynić ją tematem rozmów podczas spotkań z naszymi chrześcijańskimi przyjaciółmi.

***

Ludzkie serce jest z natury heretyckie. Popularne wierzenia religijne trzeba starannie sprawdzać na podstawie Słowa Bożego, gdyż prawie na pewno są one błędne. Na przykład legalizm jest czymś naturalnym dla ludzkiego serca. Łaska w swym prawdziwym, nowotestamentowym znaczeniu jest czymś obcym dla ludzkiego rozumu, nie dlatego, że jest sprzeczna z rozumem, ale dlatego, iż znajduje się poza nim. Doktryna łaski musiała być objawiona; nie można było jej odkryć.

***

Skoro Bóg wybrał cię, żebyś był szczególnym obiektem Jego łaski, to możesz oczekiwać, że uhonoruje On cię surowszą dyscypliną i większym cierpieniem niż w przypadku mniej uprzywilejowanych ludzi, od których nie wymaga On, by aż tyle znieśli. I tu uprzedzę zarzut, który na pewno ktoś podniesie, mianowicie, że Bóg nie ma wśród Swoich dzieci „ulubieńców”. Pismo Święte i historia chrześcijaństwa zgodnie wykazują, że ma. Gwiazda od gwiazdy różni się jasnością pośród świętych na ziemi, jak również wśród uwielbionych w niebie.

***

Chcąc wykonać Swoje najważniejsze dzieło łaski wewnątrz ciebie, będzie musiał odebrać twemu sercu wszystko, co najbardziej kochasz. Wszystko, w czym pokładasz zaufanie, będzie musiało cię opuścić. Tam, gdzie zwykle znajdowały się twoje skarby, będą teraz leżały stosy popiołów. Nie chodzi tu o nauczanie o uświęcającej mocy ubóstwa. Jeśli bieda czyniłaby ludzi świętymi, to każdy kloszard siedzący na ławce w parku byłby świętym. Lecz Bóg zna sekret usuwania z naszych serc rzeczy, które w nich nadal pozostają. On po prostu powstrzymuje nas przed radowaniem się nimi. Pozwala nam je zachować, lecz czyni nas psychologicznie niezdolnymi do tego, by nasze serca za nimi poszły. Zatem są one użyteczne, nie będąc przy tym szkodliwymi. To wszystko Bóg osiągnie za cenę zwykłych przyjemności, które aż do tej chwili były wsparciem dla twego życia i dawały ci do niego chęć. Teraz, podczas troskliwej kuracji prowadzonej przez Ducha Świętego twoje życie może stać się beznamiętne, pozbawione smaku, i do pewnego stopnia uciążliwe.



A. W. Tozer - Niezwykły chrześcijanin