Pewnego wieczoru, po obejrzeniu filmowej adaptacji historii Dawida i Goliata, podzieliłam się z Santorią moimi zmaganiami z pożądliwością. Opowiedziałam, jakim pożądliwość jest dla mnie olbrzymem, jak robi, co chce, zmuszając mnie do posłuszeństwa - ten grzech naprawdę miał gadane. Właściwie natychmiast, bez żadnego wahania, nie biorąc nawet oddechu, aby nieco ochłonąć czy może odpuścić sobie powiedzenie mi, kim powinnam być i co robić, Santoria odpowiedziała:
- Jackie, czy walczysz z tym grzechem za pomocą Ewangelii ?
- Za pomocą Ewangelii? Jak? - zapytałam, niepewna czy jej rada jest w
jakimkolwiek stopniu praktyczna. Miałam nadzieję, że nauczy mnie jakiejś
specjalnej formuły modlitewnej gromiącej grzech, a nie że poprosi, abym po
prostu pamiętała o Ewangelii.
- Umierając na krzyżu i zmartwychwstając, Jezus dał ci moc zwyciężać grzech.
Dosłownie. W tym sensie, że nie musisz w ogóle poddawać się grzechowi. Za
każdym razem, gdy jesteś kuszona, po prostu pamiętaj, że tak naprawdę Jezus już
go pokonał. Nie jesteś niewolnicą. Jesteś wolna. Musisz tylko w to uwierzyć i
żyć tą prawdą.
Skonsternowana i zaintrygowana jak nigdy, spojrzałam na nią:
- Chcesz mi powiedzieć, że do walki z grzechem wystarczy mi sama Ewangelia?
Powstrzymując wzbierający w piersi śmiech, wzbudzony prostolinijnością mojego
pytania, całkowicie pewna swego Santoria odpowiedziała mi prosto w twarz:
- Tak, Jackie. Ewangelia nie tylko cię zbawiła, ona także cię podtrzymuje.
Wielu nowo nawróconych, szukając podpory nie w Ewangelii, ale na własną rękę,
wkroczyło na ścieżkę zadufania w sobie i dobrych uczynków, a nie Ewangelii.
Ewangelii, której istotą jest to, że Święty Bóg stworzył dla samego Siebie lud,
a lud ten zgrzeszył, łamiąc Jego święte prawa. Wskutek tego zasłużył na osąd,
który sprawiedliwy Bóg zobligowany jest wydać. Miłość Boga skłoniła Go jednak
do posłania Swego Syna, Jezusa, Boga wcielonego, aby wziął na Siebie grzechy
wielu i aby został osądzony tak jak ludzie winni być osądzeni. Bożym celem było
to, aby ludzie mogli prowadzić życie, na jakie nie zasługują. Mając wszelką moc
uczynić to i o wiele więcej, Jezus powstał z martwych, pokonując śmierć.
Wszystkim nakazał pokutować oraz wierzyć w Swoje imię, aby ci, którzy robią to
dzięki łasce, zostali zbawieni i napełnieni Duchem Świętym. Duch Święty z kolei
zapieczętował wierzących na dzień odkupienia, odkąd będą żyć na wieki życiem otrzymanym
wówczas, gdy uwierzyli.
Jackie Hill Perry - Byłam lesbijką
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz