1 List Jana, rozdział 1
8 Lecz jeśli ktoś z nas twierdziłby, że nie ma w
nim grzechu, znaczyłoby to tylko, że sam siebie oszukuje i nie ma w nim Prawdy. 9 Jeśli jednak zgadzamy się z Bogiem w kwestii naszych grzechów, to znaczy gdy
przyjmujemy Jego punkt widzenia*, wówczas On - zgodnie ze swą obietnicą - całkowicie je nam odpuszcza i okrywa nas sprawiedliwością Jezusa, która w
oczach Najwyższego oczyszcza nas z wszelkiej nieprawości.
*W zdaniu tym mamy istotny warunek: „Jeśli jednak
zgadzamy się z Bogiem w kwestii naszych grzechów...” inni tłumaczą „Jeśli
wyznajemy nasze grzechy”, gdzie słowo „wyznajemy” jest tłumaczeniem gr.
homologeo, które oznacza pełne zgodzenie się z czyjąś opinią, zgodne z kimś
mówienie, potwierdzenie czegoś. Chodzi więc o zgodzenie się z Bogiem w tym, co On nazywa grzechem. Niestety, współczesne popularne rozumienie greckiej frazy
„wyznawać grzechy” nie oddaje w pełni uznania przez człowieka swojej
grzeszności. W powszechnym przekonaniu podkreśla fakt przekazania komuś
informacji o swoim grzesznym zachowaniu lub postępku. Jednak nikt przecież nie
może powiedzieć (wyznać) Bogu czegoś, czego On sam by wcześniej już nie
wiedział. Nie możemy Go niczym zaskoczyć ani wyjawić Mu jakiejkolwiek choćby
najmroczniejszej tajemnicy, której On by nie znał. Gdy grzeszymy, On doskonale
wszystko widzi, nawet jeśli czynimy to tylko w głębi naszego serca. Homologeo
zaś zwraca uwagę na to: (1) Czy zgadzamy się z Bogiem, że grzechem jest to, co
On uważa za grzech i przyznajemy Mu słuszność, ponieważ to On definiuje, co jest
święte, a co grzeszne, co jest światłością, a co ciemnością; (2) czy zgadzamy
się z Bożym sposobem rozwiązania problemu naszego grzechu, a więc z tym, że
jedynym rozwiązaniem problemu naszego grzechu jest krew Jezusa przelana na
krzyżu. Do rozwiązania tego nie jesteśmy wstanie dodać czegokolwiek, gdyż Jego ofiara
jest jedyną skuteczną i w pełni wystarczającą ofiarą za grzech; (3) czy zgadzamy
się z Bogiem że wynikająca z grzechu krzywda powinna zostać naprawiona i naprawiamy to, co
zostało zniszczone, o ile jest to jeszcze w naszej mocy; (4) czy zgadzamy się z Bożym
stosunkiem do grzechu, a więc odrzuceniem grzechu, odłączeniem się od
niego. Chodzi tu o znienawidzenie zarówno samego grzechu, jak i wszystkiego, co
do niego prowadzi. Te cztery elementy zgodzenia się z Bogiem są istotą terminu
homologeo. We współczesnym języku być może lepszym terminem niż „wyznanie
grzechu” byłoby wręcz określenie: „homologowanie się wg Bożych standardów” lub
„uzyskanie Bożej homologacji”. Wprowadzona w VI w. przez mnichów iroszkockich
indywidualna spowiedź w konfesjonale (a więc w miejscu konfesji, czyli wyznania)
wraz z ustalonymi przez nich księgami zawierającymi taryfy pokutne, zupełnie nie
oddawały sensu homologeo.
Listy Jana - Nowy Przekład Dynamiczny
Nowy Testament we współczesnym języku polskim z komentarzem filologicznym, historycznym i teologicznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz